Patent firmy Ford polega na prostej zasadzie: nieistotne czy jedziesz autostradą, czy wiejską drogą, jeśli miniesz jakąś reklamę, natychmiast usłyszysz jej dźwiękowy odpowiednik w głośnikach Twojego samochodu.
Słynna korporacja samochodowa zamierza wykorzystać – tak często dziś montowane przez kierowców – kamery do rejestracji drogi. Kamery zostaną poprawione w taki sposób, aby odczytywały i rozpoznawały reklamy na billboardach.
Reklamy już zaczynają wyświetlać się na panelach nowoczesnych samochodów. Ford zamierza jednak pójść o krok dalej i wykorzystać nowy system informacyjno-rozrywkowy. Jeżeli producenci auta rozpoczną współpracę z agencją reklamową określonej firmy, to reklama o możliwości dokonania zakupu w pobliskim KFC albo IKEA wyświetli się na panelu, jeszcze nim sam billboard wyłoni się zza horyzontu. System zaproponuje nawet linki do produktów, które są reklamowane oraz numery kontaktowe do sprzedawcy produktu czy usługi.
Sytuacja dość patowa. Zwłaszcza że amerykańska firma jest jednym z największych producentów samochodów na świecie. Dane styczniowe pokazują, że samochody marki Ford uplasowały się na podium najpopularniejszych zarejestrowanych w Polsce samochodów osobowych (wyżej są tylko Volkswagen na pierwszym i Toyota na drugim miejscu).
Jak widać, kapitalizm i konsumpcjonizm przybierają coraz skrajniejsze formy. W takich okolicznościach większość z nas będzie mogła zapomnieć o spokojnej i cichej podróży bądź trasie przy akompaniamencie ulubionych utworów. Tym bardziej, jeśli wziąć pod uwagę nieuregulowaną sprawę reklam na polskich drogach, które dla Polaków stanowią naturalny element krajobrazu, dla obcokrajowców zaś widok przytłaczający. Będzie jednak istniała szansa na słynnego adblocka – czyli zawieszenie reklam. Oczywiście za miesięczną, dodatkową opłatą.
Zdj. główne: Jose Francisco Fernandez Saura/pexels.com