Prasowanie jest takim typem domowej czynności, który budzi mieszane uczucia – jednych odpręża, innym zaś psuje nerwy. Dla tych ostatnich jest jednak nadzieja, która pozwoli im się uwolnić od przykrej konieczności obsługiwania tradycyjnego żelazka. Stacja parowa, bo o niej mowa, ma być tu przełomem. Jak działa i czego powinniśmy się spodziewać po takim sprzęcie?
Mając na myśli stację parową, chodzi nam w zasadzie o żelazko wyposażone w generator pary. Co jest rewolucyjnego w takim urządzeniu? Przede wszystkim to, że prasowanie przebiega dzięki takiemu sprzętowi o wiele szybciej. Jeszcze nie tak dawno temu był on przewidziany raczej dla właścicieli zakładów krawieckich lub pralni. Również obecnie takie rozwiązanie nie należy do bardzo tanich, ale może być całkiem funkcjonalne.
Czym właściwie różni się stacja parowa od żelazka parowego? W zasadzie dalej jest to żelazko, ale wyposażenie go w oddzielny generator pary sprawia, że staje się znacznie bardziej funkcjonalne. Przede wszystkim bardzo obniża się jego waga. Co za tym idzie – można je znacznie łatwiej prowadzić i przede wszystkim prasować nim w pionie. Właśnie zwiększenie zakresu możliwych ruchów jest przełomowym elementem. Dzięki niemu pozbywamy się nielubianych w prasowaniu kwestii, takich jak konieczność równego ułożenia prasowanych rzeczy i ciągłego zmieniania ich pozycji.
Wymienione atuty stacji parowej nie wyczerpują jednak pełni możliwości, jakie daje to urządzenie. Dość ważne jest to, że generator pary pomieści więcej wody niż którykolwiek z typowych zbiorników, w jakie wyposażane są żelazka. Wpływa to na dłuższy możliwy czas prasowania bez uzupełniania cieczy w pojemniku. Ma to jeszcze jedną zaletę: obfite wytwarzanie pary sprawia, że prasowanie nawet bardzo wymiętych i trudnych materiałów przebiega sprawniej.
Taki wybór poleca się zwłaszcza osobom, które prasują dużo i często, ale nie mają czasu lub nie lubią tego robić. Mogą sobie na nią pozwolić także ci wszyscy, których szafy pełne są strojów wykonanych z materiałów kłopotliwych w prasowaniu. Z takiego zakupu powinni być też zadowoleni alergicy i osoby posiadające małe dzieci – gorąca para niszczy drobnoustroje chorobotwórcze.
Stacje parowe posiadają dwie podstawowe wady. Pierwszą jest koszt zakupu urządzenia, który przewyższy kwotę, którą trzeba uiścić za żelazko. Nawet w promocji trudno o sprawdzony sprzęt, który byłby tańszy od 500 zł. Jednocześnie potrzebujemy więcej miejsca na przechowywanie urządzenia. Najrozsądniejszym wyborem jest wygospodarowanie do tego stałego kąta.
Oczywiście jednym z czynników, który będzie ograniczał nasze wybory, z pewnością będzie cena. Na rynku znajdziemy zarówno urządzenia za kilkaset, jak i kilka tysięcy złotych – stosownie do zgromadzonego przez nas budżetu. Poza tym warto szczególną uwagę zwracać na:
Zdjęcie główne: Karolina Grabowska/pexels.com